Praca na wysokościach

Moje pierwsze, poważne zadanie. Odtworzenie ogromnego wizerunku papieża Jana Pawła II na elewacji miejscowego gimnazjum. Początkowo to zadanie wzbudzało we mnie pewne obawy czy sobie poradzę. Praca na rusztowaniu na wysokości 10 m przy grafice mającej ponad 5 m średnicy to nie lada wyzwanie. Do tego dochodzi opinia ludzi, którzy jak wiemy mają często odmienne, własne wizje wykonania takiego wizerunku. Jednak, w życiu zamiast marudzić, trzeba zakasać rękawy i wziąć się do pracy! Jak się później okazało moje obawy były bezpodstawne…

W malowaniu pomogła mi koleżanka ze studiów, Gabrysia. Razem łatwiej było sprostać temu zadaniu. Przy okazji miałyśmy przy tym mnóstwo dobrej zabawy.

Przed rozpoczęciem malowania, wykonałyśmy szablony liter, godła oraz wizerunku papieża Jana Pawła II. Po rozplanowaniu poszczególnych elementów na elewacji wzięłyśmy pędzle w ręce ...

Najwięcej czasu zajęło nam przygotowanie szablonu, który był tak ogromny, że nie mieścił się na podłodze w moim pokoju. Samo malowanie wizerunku trwało 2 dni.

Mogłoby się wydawać, że taka praca to nic trudnego, zwykłe malowanie pędzelkiem po ścianie. Ale tak naprawdę to ciężka praca fizyczna, po której najbardziej bolały nas nogi od ciągłego chodzenia po rusztowaniu. Ponadto rysując obraz czy rysunek cały czas mamy go przy sobie i widzimy całe powstające dzieło. W tym przypadku co pół godziny schodziłyśmy, aby sprawdzić czy zachowane są proporcje i wszystko jest na swoim miejscu.

  

 

Na jednej ze stron internetowych znalazłam ostatnio cytat, który bardzo mi się spodobał i idealnie obrazuje Moją przygodę z pracami przy tej grafice:



„(…) najważniejsze w życiu to mieć odwagę porwać się na coś, na co nie jesteśmy gotowi. To straszna rada, poczujecie ucisk w żołądku, ale lepiej poznacie siebie. Albo nauczycie się robić rzeczy, o których nawet nie myśleliście, że moglibyście umieć, albo poznacie swoje ograniczenia”. Marissa Mayer

Na koniec sami możecie porównać efekt przed i po odświeżeniu elewacji.